Woda z Fukushimy trafi do oceanu. Zdaniem naukowców jest bezpieczna
AQUAPHOR
woda,Eko

W związku z trzęsieniem ziemi, które miało miejsce w 2011 roku w Fukushimie, wyłączona została elektrownia jądrowa. Zatrzymanie pracy nastąpiło automatycznie i bezproblemowo, uruchomiły się systemy chłodzenia reaktora, jednak Tsunami, które pojawiło się godzinę po wyłączeniu elektrowni, uniemożliwiło chłodzenie reaktorów w sposób przewidziany w planach konstrukcyjnych.

Japończycy postanowili awaryjnie pobrać wodę z oceanu w celu dalszego chłodzenia reaktorów. I tu pojawia się problem: co zrobić z wodą, która weszła w kontakt z reaktorem? Japonia zdecydowała, że wodę należy ponownie wpuścić do oceanów, po wcześniejszym oczyszczeniu. Decyzja ta zrodziła wiele kontrowersji na całym świecie.

Chłodzenie reaktora

Każdy reaktor, ze względu na zachodzące w nim przemiany jądrowe, generuje ogromną ilość energii cieplnej i wymaga chłodzenia. Wyłączenie reaktora prowadzi do natychmiastowego (ok. 2s) przerwania łańcuchowej reakcji rozszczepienia jąder atomowych w paliwie jądrowym. Nie hamuje to jednak naturalnych przemian jądrowych, które zachodzą z udziałem cząsteczek, które w chwili wyłączenia znajdowały się już w reaktorze - częściowo wypalone paliwo nadal się grzeje, zatem chłodzenie wyłączonego reaktora jest niezbędne. Z czasem tego ciepła jest coraz mniej.

11 marca 2011 roku, w trakcie trzęsienia ziemi w Japonii, elektrownia jądrowa w Fukushimie wyłączyła się prawidłowo, system chłodzenia też zadziałał bez zarzutu. Problem pojawił się dopiero w momencie, kiedy tsunami, które uderzyło w Fukushimę godzinę po wyłączeniu elektrowni, zniszczyło elementy systemu chłodzenia reaktora. Temperatura paliwa jądrowego wrosła i doprowadziła do katastrofy - stopienia się części reaktorów. Japończycy zdecydowali się na dalsze chłodzenie reaktora wodą wpompowywaną do rdzeni bezpośrednio z oceanu, co pozwoliło na uniknięcie poważniejszych konsekwencji dla ludzi i środowiska.

Przez ostatnie 10 lat skażona woda była przechowywana w zbiornikach, jest ich 1000 i mogą pomieścić ponad milion. Teraz Japonia zdecydowała się na wypuszczenie tej wody do oceanu.

Rozcieńczona woda z Fukushimy

Woda, która miała kontakt z reaktorem, została przefiltrowana, produktem tego procesu są substancje promieniotwórcze. Pozostałości, które składają się z kilkudziesięciu różnych radioizotopów, stają się odpadem promieniotwórczym i są traktowane tak, jak każdy inny tego rodzaju odpad, pochodzący z energetyki jądrowej, przemysłu czy medycyny - są przetwarzane i składowane.

Niestety, jeden z promieniotwórczych izotopów - tyrt - pozostaje w wodzie po przefiltrowaniu. Jest to izotop wodoru, którego nie da się odfiltrować, ponieważ jest wbudowany bezpośrednio w cząsteczkę wody. Naukowcy i ekolodzy dyskutują o tym, na ile jego obecność jest problematyczna.

Zwolennicy wypuszczenia wody argumentują, że tyrt występuje w przyrodzie naturalnie i jest nieustannie produkowany w atmosferze, bez związku z działalnością człowieka. W związku z tym, ich zdaniem, wypuszczenie do oceanu wody zawierającej tytr nie będzie miało negatywnego wpływu na środowisko. Połowiczny czas rozpadu izotopu wynosi 12 lat, więc, zdaniem japońskiego rządu, kiedy w 2023 roku rozpocznie się planowane wypuszczenie wody do morza, skażenie nie będzie już groźne dla człowieka i środowiska. Japonia planuje dodatkowo rozcieńczyć zawierającą tryt wodę, żeby jego stężenie było jeszcze niższe (zgodnie z analizą przeprowadzoną przez Forbes, po przeprowadzeniu wyżej wspomnianych zabiegów, woda z Fukushimy zostanie rozcieńczona 7 razy bardziej, niż wymagają tego normy WHO).

Innego zdania są ekolodzy oraz kraje sąsiadujące z Japonią. Oskarżenia pod adresem Japonii padają z Korei Płd. Chin i Tajwanu. Rządy tych krajów oraz protestujący mieszkańcy zarzucają Japonii brak poszanowania dla zdrowia i życia obywateli, uważają tę decyzję za nieodpowiedzialną i wyrażają niezadowolenie, że japoński rząd nie zdecydował się skonsultować sprawy wody z Fukushimy z przedstawicielami sąsiednich państw. Tajwan podważa naukową słuszność decyzji, prezentując alternatywne dane dotyczące skażenia.

Elektrownia w Fukushimie będzie znów działać?

Firma TEPCO, do której należy elektrownia w Fukushimie, nie dostała zgody na ponowne uruchomienie sprawnych reaktorów w Kashiwazaki-Kariwa, największej elektrowni w Japonii i jednej z największych na świecie. Zgody nie wydał japoński regulator ds. energii atomowej (Nuclear Regulation Authority).

Żródła:

https://wyborcza.pl/7,75399,26979442,skazona-woda-z-fukushimy-zostanie-wypuszczona-do-morza-sasiedzi.html

https://biznesalert.pl/elektrownia-fukushima-atom-woda-katastrofa-skazona-woda-energetyka/

https://nuclear.pl/podstawy,cykl8,skladowanie-odpadow-promieniotworczych,0,0.html

https://www.forbes.com/sites/jamesconca/2021/04/12/japan-will-release-radioactive-fukushima-water-into-the-ocean/?sh=5107e2874c42

 

 

Woda z Fukushimy trafi do oceanu. Zdaniem naukowców jest bezpieczna

Maj 10, 2021

W związku z trzęsieniem ziemi, które miało miejsce w 2011 roku w Fukushimie, wyłączona została elektrownia jądrowa. Zatrzymanie pracy nastąpiło automatycznie i bezproblemowo, uruchomiły się systemy chłodzenia reaktora, jednak Tsunami, które pojawiło się godzinę po wyłączeniu elektrowni, uniemożliwiło chłodzenie reaktorów w sposób przewidziany w planach konstrukcyjnych.

Japończycy postanowili awaryjnie pobrać wodę z oceanu w celu dalszego chłodzenia reaktorów. I tu pojawia się problem: co zrobić z wodą, która weszła w kontakt z reaktorem? Japonia zdecydowała, że wodę należy ponownie wpuścić do oceanów, po wcześniejszym oczyszczeniu. Decyzja ta zrodziła wiele kontrowersji na całym świecie.

Chłodzenie reaktora

Każdy reaktor, ze względu na zachodzące w nim przemiany jądrowe, generuje ogromną ilość energii cieplnej i wymaga chłodzenia. Wyłączenie reaktora prowadzi do natychmiastowego (ok. 2s) przerwania łańcuchowej reakcji rozszczepienia jąder atomowych w paliwie jądrowym. Nie hamuje to jednak naturalnych przemian jądrowych, które zachodzą z udziałem cząsteczek, które w chwili wyłączenia znajdowały się już w reaktorze - częściowo wypalone paliwo nadal się grzeje, zatem chłodzenie wyłączonego reaktora jest niezbędne. Z czasem tego ciepła jest coraz mniej.

11 marca 2011 roku, w trakcie trzęsienia ziemi w Japonii, elektrownia jądrowa w Fukushimie wyłączyła się prawidłowo, system chłodzenia też zadziałał bez zarzutu. Problem pojawił się dopiero w momencie, kiedy tsunami, które uderzyło w Fukushimę godzinę po wyłączeniu elektrowni, zniszczyło elementy systemu chłodzenia reaktora. Temperatura paliwa jądrowego wrosła i doprowadziła do katastrofy - stopienia się części reaktorów. Japończycy zdecydowali się na dalsze chłodzenie reaktora wodą wpompowywaną do rdzeni bezpośrednio z oceanu, co pozwoliło na uniknięcie poważniejszych konsekwencji dla ludzi i środowiska.

Przez ostatnie 10 lat skażona woda była przechowywana w zbiornikach, jest ich 1000 i mogą pomieścić ponad milion. Teraz Japonia zdecydowała się na wypuszczenie tej wody do oceanu.

Rozcieńczona woda z Fukushimy

Woda, która miała kontakt z reaktorem, została przefiltrowana, produktem tego procesu są substancje promieniotwórcze. Pozostałości, które składają się z kilkudziesięciu różnych radioizotopów, stają się odpadem promieniotwórczym i są traktowane tak, jak każdy inny tego rodzaju odpad, pochodzący z energetyki jądrowej, przemysłu czy medycyny - są przetwarzane i składowane.

Niestety, jeden z promieniotwórczych izotopów - tyrt - pozostaje w wodzie po przefiltrowaniu. Jest to izotop wodoru, którego nie da się odfiltrować, ponieważ jest wbudowany bezpośrednio w cząsteczkę wody. Naukowcy i ekolodzy dyskutują o tym, na ile jego obecność jest problematyczna.

Zwolennicy wypuszczenia wody argumentują, że tyrt występuje w przyrodzie naturalnie i jest nieustannie produkowany w atmosferze, bez związku z działalnością człowieka. W związku z tym, ich zdaniem, wypuszczenie do oceanu wody zawierającej tytr nie będzie miało negatywnego wpływu na środowisko. Połowiczny czas rozpadu izotopu wynosi 12 lat, więc, zdaniem japońskiego rządu, kiedy w 2023 roku rozpocznie się planowane wypuszczenie wody do morza, skażenie nie będzie już groźne dla człowieka i środowiska. Japonia planuje dodatkowo rozcieńczyć zawierającą tryt wodę, żeby jego stężenie było jeszcze niższe (zgodnie z analizą przeprowadzoną przez Forbes, po przeprowadzeniu wyżej wspomnianych zabiegów, woda z Fukushimy zostanie rozcieńczona 7 razy bardziej, niż wymagają tego normy WHO).

Innego zdania są ekolodzy oraz kraje sąsiadujące z Japonią. Oskarżenia pod adresem Japonii padają z Korei Płd. Chin i Tajwanu. Rządy tych krajów oraz protestujący mieszkańcy zarzucają Japonii brak poszanowania dla zdrowia i życia obywateli, uważają tę decyzję za nieodpowiedzialną i wyrażają niezadowolenie, że japoński rząd nie zdecydował się skonsultować sprawy wody z Fukushimy z przedstawicielami sąsiednich państw. Tajwan podważa naukową słuszność decyzji, prezentując alternatywne dane dotyczące skażenia.

Elektrownia w Fukushimie będzie znów działać?

Firma TEPCO, do której należy elektrownia w Fukushimie, nie dostała zgody na ponowne uruchomienie sprawnych reaktorów w Kashiwazaki-Kariwa, największej elektrowni w Japonii i jednej z największych na świecie. Zgody nie wydał japoński regulator ds. energii atomowej (Nuclear Regulation Authority).

Żródła:

https://wyborcza.pl/7,75399,26979442,skazona-woda-z-fukushimy-zostanie-wypuszczona-do-morza-sasiedzi.html

https://biznesalert.pl/elektrownia-fukushima-atom-woda-katastrofa-skazona-woda-energetyka/

https://nuclear.pl/podstawy,cykl8,skladowanie-odpadow-promieniotworczych,0,0.html

https://www.forbes.com/sites/jamesconca/2021/04/12/japan-will-release-radioactive-fukushima-water-into-the-ocean/?sh=5107e2874c42

 

 

Udostępnij

Czytaj także

Używamy plików cookies na naszej stronie. Aby uzyskać więcej informacji na ten temat, zapoznaj się z naszą polityką plików cookie.Kontynuując, zgadzasz się na wykorzystanie plików cookies na wszystkich stronach internetowych AQUAPHOR.